
28 Lis GŁOS KLIENTA: Jak ubezpieczyciel przywiązuje klientów
Kończyło mi się ubezpieczenie samochodu. Mój ubezpieczyciel (PZU), z którego jestem bardzo zadowolona, zaproponował mi stawkę nie do przyjęcia. Dość powiedzieć, że przeciętna stawka u konkurencji jest co najmniej 40% niższa.
Z żalem więc zaczęłam szukać nowej oferty. Znalazłam pełny pakiet za 1800 zł (zamiast za 3200) – w ofercie direct. Wypełniłam formularze, wpisałam przysługującą mi 60% zniżkę i dla świętego spokoju zadzwoniłam na infolinię sprawdzić, czy wszystko dobrze załatwiłam.
Miły Pan na infolinii poprosił mnie o zgodę sprawdzenia mojej historii ubezpieczeń i szkód w Ośrodku Informacji Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. I tu zaczęły się schody. Okazało się, że według danych w UFG, nie mam 5 pełnych lat bez spowodowania szkody komunikacyjnej.
Co:
a/ według mnie jest nieprawdą
b/oznacza, że nie przysługują mi zniżki.
Zniżki ubezpieczycieli a regres
Dzwonię więc do PZU (znowu rzeczowa komunikacja) z prośbą o wydruk mojej historii. A na wydruku jak wół : 2 wypłaty za szkody w 2012 roku. Wszystko się zgadza, były szkody, lecz nie z mojej winy. Miałam takiego pecha, że ktoś mi wjechał w tył, odebrałam samochód z warsztatu i za tydzień…znowu ktoś mi wjechał w tył auta.
W takich sytuacjach, by szybko naprawić szkodę, stosuje się regres ubezpieczeniowy. Regres to roszczenie zwrotne przysługujące zakładowi ubezpieczeń na podstawie subrogacji wobec sprawcy szkody.
Potem ubezpieczyciel ściąga pieniądze z ubezpieczenia sprawcy. Ponieważ to nie była moja wina, dalej przysługuje mi 60% zniżka w PZU, ale inni ubezpieczyciele tego nie wiedzą i nie mają jak tego sprawdzić. Dlaczego?
Niestety do UFG idzie informacja o fakcie wypłaty odszkodowania z danej polisy, a nie o tym, kto jest sprawcą. To powoduje. że inni ubezpieczyciele widzą również szkody spowodowane nie z winy ubezpieczonego i nie chcą przyznać zniżek. Co ma zrobić klient? Zwykle zostaje ze „starym „ubezpieczycielem”.
Jak się zabiezpieczyć?
Nie dałam za wygraną, poprosiłam o oficjalne pismo z PZU potwierdzające, że szkody zostały spłacone w wyniku postepowania regresowego. Na wszelki wypadek, gdyby nowy ubezpieczyciel nie wierzył na słowo w moje zniżki. Na szczęście uwierzył, a ja mam potwierdzenie.
Szkoda tylko, że w takiej sytuacji nie obowiązuje zasada „domniemania niewinności”, czyli w praktyce na nas spoczywa obowiązek udowodnienia, że przysługują nam zniżki.
**
Wszystkie treści zawarte w części GŁOS KLIENTA są mojego autorstwa i reprezentują moje osobiste doświadczenia z markami.